top of page
Szukaj
oskarzgraj

Wakacje! Dla dzieci życzenia: udanego odpoczynku! Dla rodziców...

Wakacje! Dla dzieci życzenia: udanego odpoczynku!


Dla rodziców słowo ostrzeżenia: szczyt występowania urazów głowy.


Na wakacje (i nie tylko) - słowo o kaskach i urazach głowy:



Dzieci w głowę uderzają się często. Film ten dedykuję wszystkim dzieciom i rodzicom. Jest spójny z moją ideą propagowania używania kasków, którą promuję od wielu lat - bezpośrednio pacjentom, a teraz również tutaj.



Newsletter z bezpłatnym filmem o urazach głowy:


Mini-poradnik - urazy głowy - do czytania


E-book - pierwsza pomoc


Pamiętajcie o zniżce dla subskrybentów newslettera i członków grupy:




TRANSKRYPT Cześć! Dzisiaj ostrzeżenie sezonowe dotyczące urazów głowy Dzieci w głowę uderzają się często. Teraz, kiedy to nagrywam, jest koniec kwietnia. Zrobiło się trochę cieplej, pojawiły się słoneczne dni. Dzieci wychodzą na zewnątrz, korzystają z dobrodziejstw dobrej pogody, jeżdżą na rowerkach, jeżdżą na hulajnogach, jeżdżą na wrotkach i niestety zwiększa się też ilość dzieci, które trafiają do szpitalnych oddziałów ratunkowych z urazami głowy. Dlatego mój wieloletni apel: Powtarzam i będę powtarzał co roku: dzieci mają mieć kaski. I to nie tylko na rower i nie tylko na nartach, gdzie jest to powiedzmy wymagane, ale za każdym razem kiedy Twoje dziecko korzysta z urządzenia, które rozwija większą prędkość niż ono samo. Czyli to będzie rowerek, to będzie deskorolka, to będą rolki, to będzie hulajnoga. Nie tylko elektryczna. Już nie wspominając o jakichkolwiek pojazdach czy urządzeniach napędzanych silnikiem. Dlaczego? Głowa jest bardzo newralgicznym punktem, ale jest też najcięższym punktem ciała dziecka. Do pewnego wieku głowa jest większa stosunkowo niż reszta ciała i dziecko upadając zawsze uderza nią pierwszą. Czasem, szczególnie młodsze dzieci, nie mają na tyle koordynacji, żeby się oprzeć rękami - ochronić tą głowę. A czasem po prostu coś wystaje, coś uderzy w tą głowę. Mózg jest jednym z narządów, który niestety nie regeneruje się dobrze. Urazy mózgu goją się przez blizny. Jest jednym z narządów, w których bardzo trudno coś naprawić. Jeden z moich byłych szefów, kiedy jeszcze szkoliłem się na chirurga ogólnego, mówił do pacjentów: "You cannot unscramble a scramble egg." Czyli (z angielskiego) nie można z jajecznicy zrobić z powrotem jajka. Mózg jest delikatny. To jest jak galaretka, w której są zawieszone komórki nerwowe i potrzebuje, żeby nim nie trząść, nie uderzać, nie uszkadzać go. Jak tam się wszędzie zrobi miszmasz, nie da się z tego z powrotem zrobić funkcjonującej struktury. I chociaż dzieci mają niesamowite zdolności do regeneracji mózgu, to na pewnym etapie - no nie da się z jajecznicy zrobić z powrotem jajek. Dlatego: przy każdej takiej aktywności dziecko ma mieć na głowie kask. Ma być dobrany. To nie jest duża inwestycja. Najtańsza wersja podstawowego kasku w popularnej sieci sklepów to jest około 80 zł. Można dobrać do rozmiaru głowy dziecka. Ma dobrze chronić przód, tył tak, że przy każdym upadku najpierw uderzał kask. Kask przy upadku może pęknąć, ale pękając zabiera trochę energii tego uderzenia, tego upadku i nie jest ona przenoszona na mózg dziecka. Teraz tak: jest takie przeświadczenie (ja nie wiem skąd się bierze), że jak dziecko chce się przyjechać tylko w koło domu czy koło bloku na rowerku to nie musi ubierać kasku. Albo pożycza od kolegi na chwilę hulajnogę, żeby się przejechać to nie musi ubierać kasku. W transporcie drogowym, czyli jazda samochodem są badania, które pokazują, że ponad połowa wypadków zdarza się w ostatnich 20 minutach jazdy. Co też oznacza, że dużo tych wypadków i kolizji jest w czasie, kiedy są to podróże krótsze niż 20 minut: te na chwilę. Te na chwilę, kiedy jest mniejsza koncentracja. A wystarczy moment. I teraz: patrząc na praktykę. Ja nieraz widziałem dzieci, które przyjeżdżały z poważnych wypadków, czyli zderzenie dziecka z samochodem - samochód potrąca dziecko jadące na rowerku - i oprócz tych ogólnych potłuczeń podrapań czy jakichś złamanej kości kończyny (coś co się da naprawić) nie ma większych problemów. A widziałem też, byłem też w sytuacjach kiedy dziecko dosłownie objeżdżało swój własny domek dookoła, przewróciło się na rowerku i pechowo uderzyło o kant jakiegoś krawężnika, czy o kamień powodując bardzo duże spustoszenie w głowie. Bardzo poważne urazy mózgu. Dlatego błagam: KASKI! Lepiej zapobiegać niż leczyć. Zawsze Lepiej zapobiegać niż leczyć a to (pokazuję kask) zapobiega poważnym urazom głowy. Nie chodzi o to, by trzymać dzieci gdzieś pod kloszem. Chodzi o to, żeby uczyć się odpowiedzialnego korzystania z dobrodziejstw dobrej pogody: lata, wiosny, jesieni. Co zrobić jak dziecko już się uderzy w głowę? Wiadomo, nie wszystkim wypadkom uda nam się zapobiec. Tutaj może być różnie: czasami wystarczy poobserwować w domu poprosić dziecko by uspokoiło się, nie bawiło się jakoś gwałtownie. Czasami trzeba się udać do szpitala. Czasami trzeba wezwać karetkę. Karetkę na pewno trzeba wezwać, jeżeli dziecko straciło przytomność, jeżeli jej nie odzyskuje powyżej 30 sekund, jeżeli ma drgawki, jeżeli z rany na głowie leci krew - nie da się zatrzymać tego krwawienia. Wtedy należy wezwać karetkę. Natomiast pozostałe przypadki są często trudne do rozsądzenia przez rodziców, czasem nawet przez lekarzy. Dla osób, które zapisałem się na mojego newslettera nagrałem film o tym kiedy do szpitala, kiedy do doktora, kiedy wezwać karetkę, kiedy i jak można obserwować w domu oraz na jakie rzeczy zwrócić uwagę, które powinny skutkować natychmiastową wizytą szpitalnym oddziale ratunkowym. Serdecznie na to zapraszam. Kto woli czytać to też przygotowałem e-book na temat pierwszej pomocy w urazach głowy: co robić, czego nie robić, kiedy właśnie i gdzie się udać, gdzie szukać pomocy. Dostępne jest w sklepie Fajnego Chirurga O innych wypadkach: o oparzeniach, o połknięciach ciał obcych opowiadam w e-booku: pierwsza pomoc w nagłych przypadkach chirurgicznych, który również jest dostępny w sklepie. Dlatego zachęcam do zapoznania się z którymkolwiek z tych materiałów, żeby wiedzieć jak pomóc swojemu dziecku, ale przede wszystkim: Zachęcam do prewencji, zapobiegania. Czyli kaski kaski i jeszcze raz kaski. I zakończę ten film, to dzisiejsze spotkanie z Wami powiedzeniem mojego znajomego profesora od neurochirurgii dziecięcej, którego serdecznie pozdrawiam z tego miejsca: "Kto ma mózg, ten ma kask. Kto ma kask, ten ma mózg". Pan Profesor Stanisław Kwiatkowski. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich Trzymajcie się i kaski [Muzyka] cześć [Muzyka]

W trosce o zdrowie Twojego dziecka! Pozdrawiam Oskar Zgraj @FajnyChirurg

32 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarii


bottom of page